inspiracja
Panie, jak to dobrze, że wszystko schnie,
że tak to wymyśliłeś.
Wysycha siano i jesienne liście,
Parasol, rynny, przemoczone buty,
rękawy dzieci, warkocze, białe prześcieradła.
Schną dachy, nawet te, które przeciekają,
ale tylko, kiedy pada.
Wiem, że robi się smutno, kiedy wysychają rzeki Hiszpanii,
kiedy w Prowansji schną ogórki na grządce Jeana de Florette.
Może one akurat nie powinny tam rosnąć, bo winnice,
oliwki i cyprysy radzą sobie doskonale.
Panie, jak to dobrze, że wysycha nawet susza,
że pozwalasz wyschnąć pragnieniu, święconej wodzie
i sprawiasz, że wysycha suchość myśli, suchość w gardle,
a nawet słowo „schnąć”.
Dziękuję Ci zwłaszcza za to, że wysychają
atrament, piekące rany, powodzie i łzy.
jacek cygan
Komentarze (1)
Dodaj komentarzPrzepiękne...:)